Sukuru
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Géza Székely

2 posters

Go down

Géza Székely Empty Géza Székely

Pisanie  Géza Székely Sob Lis 24, 2012 3:40 pm

Imię i nazwisko:

    Géza Székely (czyt. gyiza syikej)


Pseudonim na Arenie:

    -brak-


Wiek:

    Dwadzieścia cztery lata.


Wygląd:

    Géza jest dość wyrośnięty, przez dość mam na myśli trochę ponad dwa metry wzrostu i szerokie barki, duże dłonie i ogólną 'dużość' jaką charakteryzują się bardzo wysocy ludzie. Jego lewa ręka wytatuowana jest od nadgarstka po sam obojczyk w różne dziwne, kolorowe wzory, które niosą ze sobą nieznane przesłanie nawet dla niego samego. Ubiera się w ciemne, neutralne kolory, głównie zielenie, brązy, szarości i czernie. Na nogach ma czarne skórzane buty za łydkę o elastycznej podeszwie, w sam raz na polowania w lesie. Przy pasku od spodni jak i w cholewie prawego buta nosi noże myśliwskie. Jego ulubioną częścią garderoby jest bordowy szalik z wełny lamy, który znalazł pewnego razu, gdy zanosił swojej stałej klientce tygodniową porcję dziczyzny (zostawił mięso, zabrał szaliczek i mieszkanie podpalił). Z reguły na głowę założony ma kaptur, bo daje mu to fałszywe poczucie wtopienia w otoczenia i nie zwracania na siebie uwagi.


Charakter:

    Aspołeczność to cecha, która najlepiej opisuje jego charakter. Nie lubi przebywać w otoczeniu innych ludzi, najlepiej bawi się sam. W większości przypadków przedstawiciele gatunku ludzkiego jedynie go irytują. Nie spotkał jeszcze nikogo z kim potrafiłby się dogadać, albo po prostu nie starał się wystarczająco. Nie jest wyjątkowo współczujący, cierpienie innych nie robi na nim większego wrażenia, ale mimo to zostały mu wpojone jakieś zasady moralne, których się trzyma. A przynajmniej stara. Z reguły mówi to co myśli i jest bardo zachowawczy, chyba że coś go najdzie i zaczyna mu odbijać albo jest w humorze, by się nad kimś poznęcać, ale to nieczęsto się zdarza.


Zachowanie:

    Nie odzywa się niepytany, nie ufa nikomu i lubi gadać do siebie, gdy nikt go nie słyszy. Teoretycznie nie ma zdania na żaden temat i nic go nie interesuje. W praktyce ma zdanie na właściwie każdy temat, ale z nikim się nim nie dzieli, bo nie widzi takiej potrzeby i właściwie nie ma z kim. Samotnik, zdecydowanie dużo lepiej czuje się w lesie niż na ulicach miasta. Nie lubi angażować się w nic, co wymaga od niego większego wysiłku i dotyczy innych ludzi, chyba że może przynieść wymierne korzyści. Mimo że jest stanowczo przeciwny arenie i działaniom mafii, to nie angażuje się w żadne działania, które miałyby na celu zmianę stanu rzeczy. Liczy na to, że idiocie w końcu sami się wybiją i będzie spokój.


Historia:

    Géza nie miał okazji poznać swojego ojca - podobno zginął walcząc na arenie, kiedy miał kilka miesięcy, a przynajmniej tak twierdził jego starszy brat. Chociaż informacja ta jest bardzo niepewna, bo pani Székely nigdy nie wypowiedziała się na ten temat, a jego brat... cóż, dlaczego Géza miałby wierzyć komuś, kto wykorzystywał go, jako obiekt testowy na pułapki na dzikie zwierzęta? Tak więc ojciec jest jedną wielką niewiadomą w jego życiu, ale jakoś specjalnie mu to nie przeszkadza. Gdy miał dziewięć lat matka zapiła się na śmierć zostawiając synów w rozwalającej się chałupinie gdzieś na skraju lasu. Na starszym bracie Gézy zrobiło to na tyle duże wrażenie, że podpalił ich dom z matką w środku i małym Gézą zamkniętym w piwniczce - niestety, przez szok spowodowany wcześniejszymi wydarzeniami, nie jest sobie w stanie przypomnieć czy sam się tam zatrzasnął czy to braciszek go zamkną. Obie opcje są równie prawdopodobne, jego starszy bart miał bardzo rozwinięte zapędy odkrywczo-okaleczające w stosunku do swojego młodszego rodzeństwa. Na szczęście dziewięciolatek był wystarczająco niedożywiony i mały, by wydostać się przez dziurę, która służyła jako okienko wentylacyjne.
    Po tym gorącym pogrzebie Géza zdany był sam na siebie, przyszedł do pobliskiego miasta i rozpoczął prawdziwe życie - kradł, polował na szczury, grzebał w śmietnikach i nawet zdarzyło mu się sprzedawać narkotyki dla jakiegoś faceta, który w zamian dawał mu kawałek chleba i mała buteleczkę mleka. Taki styl życia wiódł jakieś trzy lata, do czasu aż zakradł się do czyjegoś domu by ukraść coś do jedzenia zwabiony zapachem wędzonego mięsa i został przyłapany. Właściciel domu okazała się być kłusownikiem, kazał nazywać się Imre i postanowił przygarnąć i wychować Gézę. Tym sposobem chłopiec zaczął powoli na nowo przystosowywać się do życia i nauczył pierwszej przydatnej umiejętności w swoim życiu - polowania. Zastawianie sideł, patroszenie zwierząt i wędzenie mięsa okazało się bardzo dochodowym interesem, mało kto miał odwagę zapuszczać się do lasów, a świeże mięso zawsze było w cenie. Do tego regularne bogate w żelazo i wapń sprawiły, że zaczął przybierać na wadze i rosnąć. O ile wyjście z niedowagi było powodem do radości to gwałtowny wzrost wagi był bardzo kłopotliwy ze względu na wiecznie za krótkie rękawy i nogawki ubrań. Po mimo tej małej niedogodności żyło mu się dobrze i spokojnie ze swoim nowym opiekunem. Aż do czasu, gdy miał dwadzieścia lat i na jednym z polowań Imre został poważnie ranny. Na tyle poważnie, że wykrwawił się zanim został dotaszczony do domu. Jak nakazywała rodzinna tradycja Géza spalił dom z ciałem w środku, zabierając ze sobą jedynie kuszę i plecak wypakowany narzędziami kłusowniczymi.


Ranga:

    Święty Niedopchnięty aka Wojownik o moralność


Grupa:

    Mieszkańcy
Géza Székely
Géza Székely

Liczba postów : 24
Join date : 23/11/2012

Powrót do góry Go down

Géza Székely Empty Re: Géza Székely

Pisanie  Sędzia Sob Lis 24, 2012 7:21 pm

AKCEPT, bardzo ładna karta, życzymy miłej gry 8D
Sędzia
Sędzia
Admin

Liczba postów : 44
Join date : 15/11/2012

https://sukuru.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach